[Ogólne] Problem ze sprawcą kolizji

[gatuso_18]

Napisał MisiekT

lusterka na allegro mozna i za 100zl trafic, wiec tragedii nie ma... dekielek sie przeklada ze starego lusterka, wiec nawet nie musisz lakierowac

za 79 widzialem na allegro elektryczne lusterka, jak ma kolega lusterko manualne to chyba nie przezuci dekielka bo w tych juz nie ma takiej mozliwosci

[KyLuU]

nom wiem widziałem lusterka za dobra cenę , no i jak misiek mówił ,żeby przenieść dekielek ze starego lusterka aby nie lakierować to da rady tylko chodzi o to dlaczego to takie chamstwo jest na tych myjniach od tej pory nie jadę na myjnie sam sobie jeszcze ładniej umyję i wypoleruję przed domem :P

[MisiekT]

Napisał KyLuU

dlaczego to takie chamstwo jest na tych myjniach

LOL - nie czytasz regulaminu, nie skladasz lusterek i teraz narzekasz ze nie dostales odszkodowania? prosze cie, na wiekszosci myjni regulamin jest wielkimi literami w zasiegu wzroku...

[KyLuU]

nie zrozumiałeś mnie , uważnie przeczytałem regulamin i nie było wzmianki o tym że trzeba składać lusterka , pisze tylko o tym że należy złożyć / zdemontować antenę i tyle no i należy wysiąść z samochodu a o lusterku nic nie było napisane

[MisiekT]

Napisał KyLuU

nigdzie niedoczytalem tego w regulaminie ze nalezy to zrobic

czyli przez powyzsze miales na mysli ze w regulaminie NIE MA slowa o skladaniu samych lusterek albo innych odstajacych elementow?
jezeli tak to sprawa jest prosta - pojedz na ta myjnie z aparatem, zrob zdjecie regulaminu i wyslij do Ubezpieczyciela odwolanie zalaczajac zdjecia potwierdzajace brak stosownego zapisu w regulaminie

[Artur83]

Napisał MisiekT

czyli przez powyzsze miales na mysli ze w regulaminie NIE MA slowa o skladaniu samych lusterek albo innych odstajacych elementow?
jezeli tak to sprawa jest prosta - pojedz na ta myjnie z aparatem, zrob zdjecie regulaminu i wyslij do Ubezpieczyciela odwolanie zalaczajac zdjecia potwierdzajace brak stosownego zapisu w regulaminie

Nic dodać nic ująć, ale szczerze napiszę, że nie spotkałem się jeszcze z regulaminem bez wzmianki o potrzebie złożenia lusterek więc może przeczytaj jeszcze raz dokładnie ten regulamin.

[MisiekT]

ja tez nie, ale jakas szansa zawsze jest

PS. najlepsza nauczka zeby myc na bezdotykowej

[KyLuU]

dokladnie ale ja myje sobie juz tyklko przed domem mam full zestaw do mycia karcher i te sprawy nic dodac nic ujac

[keicam]

Dostałem dzisiaj pismo od ubezpieczyciela o takiej treści:

W nawiązaniu do zgłoszonych roszczeń za wynajem pojazdu zastępczego oraz w związku z dostarczoną
fakturą nr ...... prosimy o przedstawienie dokumentów, z których wynika, że
niemożność korzystania z uszkodzonego pojazdu byłaby przyczyną strat, którym poszkodowany
zapobiegł wynajmując samochód zastępczy. Do wykazania strat i ich wysokości zobowiązuje
poszkodowanego art. 6 kodeksu cywilnego. Zgodnie z art. 361 § 1 kodeksu cywilnego osoba zobowiązana
do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z
którego szkoda wynikła.
Roszczenie o wypłatę odszkodowania za wynajem samochodu zastępczego ma swoje uzasadnienie w
przypadku gdy poszkodowany w związku z niemożnością korzystania z uszkodzonego pojazdu poniósł
szkodę majątkową (art. 361 § 2 k.c. - naprawienie szkody obejmuje straty, które poszkodowany poniósł,
oraz korzyści, które mógłby osiągnąć, gdyby mu szkody nie wyrządzono).
W związku z powyższym prosimy o przedłożenie zaświadczenia z Zakładu Pracy poszkodowanego o
zatrudnieniu w okresie wynajmu pojazdu.

Jako, że otrzymałem samochód zastępczy na ponad tydzień a w międzyczasie studiowałem na dwóch kierunkach, odbywałem bezpłatne praktyki to samochód był mi niezbędny do normalnego funkcjonowania. Czy wystarczy podesłać zaświadczenie o praktykach i o tym, że jestem studentem czy lepiej gadać z pracodawcą, że niby te praktyki były płatne albo też szukać innego rozwiązania?

[MisiekT]

Napisał keicam

normalnego funkcjonowania

Napisał K.C.

korzyści, które mógłby osiągnąć, gdyby mu szkody nie wyrządzono

ja nie widze zwiazku... to ze musialbys jezdzic autobusem to nie bylaby strata albo utrata korzysci... ten przepis odnosi sie do kogos kto uzytkuje samochod w celach zarobkowych

na upartego pewnie moglbys dokladnie opisac swoja sytuacje z adresami miejsc do ktorych musiales jezdzic i postarac sie dowiesc ze inaczej niz wlasnym samochodem albo taksowka nie wyrobilbys sie czasowo i np. moglbys nie zaliczyc zajec i musiec powtarzac semestr czy cokolwiek w tym stylu... ale czy ci to uznaja to pojecia nie mam

[Kacper85]

Misiek - nie mieszaj, przeczytaj całość, zacytuj całą definicje szkody, jaką przyjął nasz ustawodawca, a nie tylko fragment dotyczący lucrum cessans. Lucrum cessans w ogóle nie będzie mieć tutaj zastosowania, bo keicam poza zniszczonym autem nie ma spodziewanych korzyści o charakterze majątkowym. Może jedynie próbować wskazać, że pewna strata by zaistniała gdyby nie wynajął samochodu - strata ta musi mieć charakter majątkowy! Dla mnie ciągle jesteśmy w obrębie damnum emergens, czyli zwykłej szkody, a nie żadnego hipotetycznego przewidywania…

Jak dla mnie ja bym nie kombinował, walnął pismo, że wiązało by się to dla ciebie z niemożnością odbywania praktyk i jednoczesnego studiowania, co mieści się jak najbardziej w normalnym użytkowaniu samochodu (bo samochód najczęściej służy do codziennego dojeżdżania do pracy, czyli jakiegoś punktu docelowego). Stratą dla ciebie była by utrata możliwości studiowania (płatne? jeżeli tak to wspomnij o tym, jeżeli otrzymujesz stypendium również wspomnij o grożącej utracie stypendium, jeżeli miałeś egzamin w tym czasie również wspomnij), a także nie wypełnienie zobowiązania wobec Twojego pracodawcy, co znów spowodowało by szkodę u Ciebie w postaci zwolnienia a nawet jego roszczenia przeciwko Tobie. Dodaj, jeżeli tak było, że nie mogłeś korzystać z innego środka transportu, bowiem żaden inny nie pozwalał Ci na terminowy dojazd do celu (kwestia nie zgrania autobusów, tramwajów, pociągu et cetera).
Dołącz zaświadczenia, możesz dodać oświadczenie pracodawcy że Twoja obecność była niezbędna w tych dniach.

Jeżeli gdzieś się pomyliłem i przez to wprowadziłem w błąd, to nie chciałem .
Muggsy, jeżeli będziesz miał ochotę przebrnąć przez ten zawiły tekst, to z chęcią wysłucham krytyki.

[MisiekT]

napisales dokladnie to samo o czym ja tylko bardziej rozwiniete