[MK1] Foka nie odpaliła

[haen]

Hej

Jak wielu innym nieszczęśnikom nie udało mi się dziś rano zapalić Foki. Za pierwszym razem coś tam zacharczało, ale silnik nie zaskoczył. Przy kolejnych próbach słychać pojedyncze cyknięcie i cisza, z wyjątkiem jakiegoś wyjącego (?) dźwięku spod maski. Akurat sąsiad parkujący obok wyjeżdżał swoim Fiatem do pracy, to się podpiąłem pod jego akumulator, ale bez efektów. W tej sytuacji pozostało mi przetestować komunikację miejską. Moja głupota - zapomniałem wczoraj schować Fokę do garażu :/

Jak wrócę, to pewnie po jakiegoś taksiarza przedzwonię i jeszcze raz spróbuję odpalić z kabli. Jeśli to nie pomoże, to czy jest coś, co mogę sprawdzić sam przed oddaniem do mechanika?

Akumulator powinien być ok, w tamtym bodaj roku wymieniałem. Bardziej mnie zastanawia alternator, był regenerowany po tym, jak według mechanika to on był sprawcą uszkodzenia poprzedniego akumulatora - w sposób losowy miał jakoby pobierać wysoki prąd.

Światła, radio/CD rano działały.