[Ogólne] Nie można wyłączyć alarmu

[eMTe]

Witam!
W paru zdaniach przedstawie sytuacje. Dzis rano wchodze do garazu, chce otworzyc foke z pilota, a ta jak nie zawyje swoim alarmem!!! Chcialem od razu to wylaczyc ale d..a, na zaden z przyciskow alarm nie reaguje. Stanelo na tym ze musialem zdjec kleme "-" z akku i tak go zostawic. Wieczorem kiedy wrocilem do domu chcialem sprawdzic czy mu przeszlo ale gdzie tam, jak przyloze kleme to zaczyna od razu wyc, nie przeszkadza to w zamykaniu /otwieraniu drzwi (to dziala bez zarzutu) z pilota. W dodatku jak wyje alarm to jest odciecie zaplonu i nie ma mowy o uruchomieniu silnika. Czy macie pomysl jak chociaz spowodowac zeby odpalic auto, zebym jutro pojechal do elektryka lub do Forda? Szukalem bezpiecznika od alarmu ale nie znalazlem wiec moze jest przypiety do jakiegos innego obwodu. Alarm to Clifford i od pewnego czasu sprawial problemy tzn. przy zamykaniu auta mignely swiatla a nie "zapipal"; albo swiatla nie mignely a "zapipal" 2x po 2 razy itp. historie; ale takiego numeru z jego strony to sie nie spodziewalem.
Pozdrawiam i licze na pomoc (jak wylaczyc to cholerstwo i uruchomic auto...ufff)