[FFII] Delikatne świsty TDCi

[fokowy]

Kupiłem Focusa kombi 1.6 110KM klekota. Ogólnie raczej wtopiłem, chciałem kupić lepszy egzemplarz ale po jakichś tam poszukiwaniach w odruchu chwili nabyłem ten egzemplarz

Auto było na sprawdzeniu u Forda w Szczecinie, po jeździe próbnej (prędkości do 80km/h) była mowa, że turbiny nic nie słychać.
Ale - trochę ją albo coś innego słychać. Raczej tylko 5-ty bieg, troszeczkę 4-ówka, gdzieś tak od 1700, przyspieszanie, jazda ze stałą prędkością i także zwalnianie czyli załóżmy na 5 mamy 120km/h puszczam gaz i zwalniając słyszę coraz bardziej zanikając dźwięk.
To jest w sumie taki delikatny dźwięk jakby trochę np. toporna piszcząca antena albo bagażniki dachowe.
Nic nie ma aż do czwartego biegu nawet przy bardzo agresywnym przyspieszaniu. Moc (po doświadczeniach z pugami z tym silnikiem) w miarę w normie, jeszcze się nie przyzwyczaiłem do długich biegów, ale wydaję się, że chyba OK.
Jak sprawdziłem wczoraj na obwodnicy, mamy 5-ątkę, prędkość 130km/h, przy górce odgłos narasta (bez duszenia) czyli w miarę zwiększania oporów rośnie.

Czy to turbina do sprawdzenia. Mylące, że do 80km/h nic nie ma, już myślałem, że świszczy antena albo coś ale niestety jest to powiązane z naciskiem na pedał gazu/obciążeniem jak napisałem wcześniej.

HELP, auto ma niby 100tyś. km ale w sumie przestaje w to wierzyć.