[MK1] 1.6B Falowanie obrotów, ale przy 2000 RPM.

[cEz]

Witajcie,

Właśnie odebrałem autko od mechanika, który z resztą na razie nic nie zdziałał, ale od początku.

W temacie falujących obrotów jest naprawdę sporo informacji jednak po przekopaniu raczej całego forum nie napotkałem na taką przypadłość jak w mojej fokuśce . Otóż zauważyłem, że kiedy próbuję bardzo powoli i równomiernie dodawać gazu podczas gdy auto stoi na biegu jałowym to przy ok. 2000 obr/min silnik zaczyna dziwnie falować, kiedy powoli wkręcam go wyżej przestaje. A skąd ten pomysł ?. Otóż ostatnio zauważyłem, że podczas jazdy gdy obroty silnika osiągają tak ok. 3500 obr/min spod maski wydobywa się dziwny metaliczny dźwięk (tak na moje ucho to jakby coś było poluzowane), więc postanowiłem trochę poszukać przyczyny i stąd ta cała zabawa z wchodzeniem na obroty na postoju.

Pojechałem z tym do mojego znajomego mechanika (jak ktoś ze Szczecina to będzie go znał na bank. FordFach na ulicy Bieszczadzkiej. Tak na marginesie to całkiem fachowa obsługa) i się zaczęło szukanie. Na dzień dobry wymieniony został gumowy przewód odmy bo mocno sparciał i miał już na zgięciu ok. 3 centymetrową szczelinę i co i pudło. No to zróbmy diagnozę komputerową, aby sprawdzić błędy - niestety zero błędów. Dalej w ruch poszły świece. Jedna przepalona, więc wymieniłem wszystkie, z resztą dawno tego nie robiłem i co i nic, obroty dalej falują przy 2000 tysiącach i o dziwo przy rozgrzanym silniku spaliny całkiem zimne - szukamy dalej. Przewody na świecach na próbę wymienione na nowe też nic nie dają. A może cewka? No to siup wymiana na nową dla próby i nic. Dalej kolej na przepustnicę, wymiana i nic. To może katalizator zapchany. Po odłączeniu i próbie obrotów bez niego (oj głośno się zrobiło, głośno ) dalej nic. Sprawa zostaje na razie otwarta i po niedzieli szukamy dalej. A cha przy okazji wymiany wymagało złącze kolektora tzw. plecionka, ale to tak raczej off topic.

I co Wy na to? Macie jakieś pomysły?.

Będę wdzięczny za wszelkie rady Waszmościowie

Pozdrawiam,

cEz