[FFI] VSS - jednak żyje

Gawotech · 23-10-07, 14:49

Objawy znacie - raz wskazuje poczym spada na zero i bezruch potem nagle ożywa i wskazuje prawidłowo i tak w kółko...
Poczytałem forum i wiekszość z Was stawia na konieczność wymiany czujnika VSS
Ale przecież elektonika albo się psuje na amen albo działa - to skąd cudowne powroty do działania predkościomierza.
Ktoś opisywał że poczyścił styki masy i pomogło. Tak też zrobiłem - masa na silniku + masa na prawym błotniku i dwie pod obudową filtra powietrza. Dodatkowo podładowałem akumulator bo stary i czerone oczko zaobserwowałem.
I działaaaaaaaa - od 3 tygodni delux.
Nie wiem co bardziej pomogło czy odczyśzczenie mas czy podładowanie akumulatora ale pomogło. Tak wiec zanim wydacie jakieś 200PLN powalczcie to tylko elektryka.

23-10-07, 14:49	#1
Gawotech Turysta Zarejestrowany: Aug 2006 Skąd: Kraków Postów: 9	[FFI] VSS - jednak żyje Objawy znacie - raz wskazuje poczym spada na zero i bezruch potem nagle ożywa i wskazuje prawidłowo i tak w kółko... Poczytałem forum i wiekszość z Was stawia na konieczność wymiany czujnika VSS Ale przecież elektonika albo się psuje na amen albo działa - to skąd cudowne powroty do działania predkościomierza. Ktoś opisywał że poczyścił styki masy i pomogło. Tak też zrobiłem - masa na silniku + masa na prawym błotniku i dwie pod obudową filtra powietrza. Dodatkowo podładowałem akumulator bo stary i czerone oczko zaobserwowałem. I działaaaaaaaa - od 3 tygodni delux. Nie wiem co bardziej pomogło czy odczyśzczenie mas czy podładowanie akumulatora ale pomogło. Tak wiec zanim wydacie jakieś 200PLN powalczcie to tylko elektryka.