[MK1] TDCI - biały dym i smrodek (i nic innego)

[lapszyn]

Witam,

przeszukałem forum, ale nie znalazłem niczego, co pasowałoby do mojego przypadku.
Otóż - moj Focus dymi na biało i śmierdzi całkiem wyczuwalnie. Dymi w każdych warunkach - na zimno, na ciepło, na gorąco, na obrotach jałowych i przy dodaniu gazu, po kilkudniowym postoju i po godzinnej przerwie w jeździe. Podczas jazdy też pewnie dymi, ale widać ilość dymu nie jest aż tak duża, żeby było to widoczne w ruchu (jak dodam ostro gazu, to oczywiście widać, ale to akurat normalne).
Problem polega na tym, że dymieniu nie towarzyszą żadne inne objawy. Auto zapala bez problemów, nie gaśnie, ma równe obroty, dobre przyspieszenie, stałą moc, nie ubywa płynów, olej nie zamienia się w budyń, brzmi ładnie zarówno na postoju i w trasie podczas gazowania. Jest krótko po przeglądzie, na którym miał wymienione wszystkie filtry i robioną diagnostykę, także komputerową, która oczywiście nic nie wykazała. Mechanik (zaufany, więc mu wierzę) stwierdził, że wszystkie parametry, jakie udało mu się wyciągnąć z komputera są w normie i nie ma się do czego przyczepić.
Auto jest tankowane na mocno obleganym Shellu, więc paliwo jest świeże i raczej dobrej jakości. Niedawno było w długiej trasie po autostradach, jest więc mocno przewietrzone.
I wszystko to na nic, jak go odpalę albo stanę na światłach, to od razu widzę dym. Nie jest to wprawdzie zasłona dymna, ale jednak dobrze widoczny. No i śmierdzi. Ekspertem nie jestem, ale wydaje mi się, że dym nie powinien mieć aż tak intensywnego zapachu.

Co może być nie tak? Czego spróbować zanim mechanik zacznie rozbierać silnik w celu sprawdzenia wszystkiego po kolei?